czwartek, 30 czerwca 2011

Virtual Klejnoty Kaszmiru - nowość !!!

Tadż Mahal, Karakorum, Dolina Kwiatów – świat orientu kusi niepowtarzalną sztuką, eterycznymi zapachami, zaskakującymi smakami, czy bogactwem kolorów i naturalnych minerałów. Nowa kolekcja cieni Virtual czerpie w tego bogactwa i sięga po cztery niezwykłe kamienie szlachetne. Magnetyzujący szafir, energetyzujący rubin, ożywczy cytryn i oczyszczający turmalin – stały się składnikami najnowszych cieni Virtual.
Kolekcja składa się z 40 nowych kolorów cieni z dodatkiem szlachetnych kamieni z Kaszmiru. W kolekcji znajdują się zarówno cienie matowe, jak i z drobinkami brokatu, metalicznym połyskiem oraz z satynowym wykończeniem. Kolekcja  jest  oparta na technologii mikronizacji pigmentów i kamieni szlachetnych. Dzięki temu wszystkie składniki są idealnie rozdrobnione, a cienie są trwałe, nie osypują się podczas aplikacji i zapewniają dobre wybarwianie koloru. Miękka, jedwabista struktura  sprawia, że kolor z łatwością przenosi się na powiekę. Bogate we właściwości odżywcze i regenerujące naturalne minerały działają kojąco na skórę, dotleniają ją, tworzą naturalną barierę ochronną przed czynnikami zewnętrznymi. 

Cienie MONO z dodatkiem Turmalinu
W kolekcji znalazło się 8 cieni MONO. Cztery cienie DIAMOND z drobinkami brokatu i iskrzącej perły, które są delikatne i mogą być stosowane jako baza lub jako punktowy rozświetlacz. Kolejna czwórka to cienie METALLIC, które dają efekt jednolitego, metalicznego połysku. To cienie w intensywnie lśniących kolorach, które dobrze łączą się z innymi cieniami.
Kolorystyka MONO DIAMOND: ciepły brąz, beże, biel
Kolorystyka MONO METALLIC: czarny, srebrny, wrzosowy, różowy
Cena rekomendowana: 9,50 zł

Cienie DUO z dodatkiem Rubinu
Najnowsza kolekcja Virtual zawiera 12 cieni DUO, z czego 4 cienie są matowe, a 8 posiada satynowe wykończenie. Cztery podwójne cienie DUO MAT występuję w klasycznych, ponadczasowych zestawach  kolorystycznych. Aksamitnie miękka konsystencja ułatwia rozprowadzenie i cieniowanie, pozostawiając powłokę nasyconego koloru. Cienie nie obciążają powiek, dzięki czemu makijaż przez wiele godzin wygląda subtelnie i świeżo. Podwójne cienie DUO SATIN to harmonijne połączenia kolorów z delikatnym perłowym połyskiem. Jaśniejsze odcienie podkreślają kolor tęczówki zaś ciemniejsze podkreślają kształt oka.
Kolorystyka DUO MAT : beż, brązy, fiolety, srebro, czarny.Kolorystyka DUO SATIN: brązy, szarości, róże, fiolety
Cena rekomendowana: 10,30 zł

Cienie TRIO z dodatkiem Szafiru
Cienie TRIO SATIN to 12 oryginalnych możliwości wykonania makijażu. Intrygujące i fantazyjne łączenia kolorów zachwycają tęczą barw.
Kolorystyka TRIO SATIN: błękity, róże, fiolety, brązy, szarości  
Cena rekomendowana: 11,20 zł

Cienie QUATTRO z dodatkiem Cytrynu
Osiem idealnie dobranych zestawień kolorystycznych z satynowym wykończeniem. Cztery odcienie w jednym opakowaniu pozwalają na rozświetlenie, cieniowanie oraz akcentowanie zewnętrznych kącików powieki.
Kolorystyka QUATTRO SATIN: szarości, granaty, błękity, róże, fiolety, brązy, zielenie
Cena rekomendowana: 12, 20 zł

Jest w czym wybierać!!

Powrót! :) Recenzja pudru w kompakcie Face, Vipera

Wszystkim odwiedzającym mojego bloga należą się gorące przeprosiny za tymczasowy zastój. Spowodowany był naprawdę ciężkimi egzaminami i krótkotrwałym odcięciem się od świata. ;)

Na szczęście nawet najdłuższa sesja się kiedyś kończy, a zatem... powracamy w wielkim stylu do naszych recenzji! :)

Na początku tego tygodnia powędrowały paczuszki do dziewczyn, które wygrały kosmetyki u mnie w giveawayu. Dziś recenzja pudru, który znajdował się w zestawie I.

Już na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić jedno - puder naprawdę elegancko się prezentuje. Efektowne opakowanie sprawia wrażenie luksusu, możemy się domyślać iż kosmetyk który skrywa to pudełeczko, będzie równie wyśmienity jeśli chodzi o jakość.

Otwieramy je i... niespodzianka! Lusterko! A więc to, co uważam za niezbędne we wszelkich puderniczkach, właśnie po to, by móc je zabrać ze sobą, schować do torebki, tudzież kosmetyczki, w celu szybkiej i dyskretnej poprawki w ciągu dnia.

Na zdjęciu zabrakło gąbeczki, dołączonej do pudru, jednak ja polecam nabierać kosmetyk pędzlem. Aplikator przydaje się tylko do poprawek.
Zaskoczyła mnie aksamitność tego pudru. Myślę, że śmiało mogę nazwać go czymś pomiędzy pudrem a podkładem. Naprawdę świetnie kryje, nakładając go, nie potrzebowałam użycia korektora wcześniej. Daje piękny efekt atłasowej i rozświetlonej skóry.

Pomijając fakt, iż kolor nie był wybitnie mój, to uważam że paleta odcieni jest dość uboga. Niestety, producent, jak w sumie większość, nie pomyślał o bladolicych Polkach. ;)
Puder wytrzymuje w stanie nienaruszonym ok. 4 godz. Po tym czasie lepiej jednak skontrolować sytuację. Jako posiadaczka cery tłustej, nie wybrałabym go ze względu na brak silnie matującego działania. Moje testy skończyły się po jednym dniu, dłużej nie mogłam patrzeć, jak się "świecę". ;)
Dla osób z cerą normalną czy też suchą, będzie idealny, ładnie wyrównuje koloryt i lekko rozświetla.
Mogłoby być lepiej z kwestią trwałości, za cenę ok. 20 zł oczekuję już czegoś więcej niż tylko doraźnego poprawienia wyglądu.

Moja ogólna ocena to 4. :)

piątek, 10 czerwca 2011

Nowa kolekcja lakierów Virtual - Street Fashion!

Inspiracją najnowszej kolekcji lakierów marki Virtual jest odważna moda miejska.
Łączy w sobie pomysłowe, oryginalne stroje, ekstrawagancję oraz intensywne kolory.
Lakier Street Fashion jest doskonałym rozwiązaniem dla młodych kobiet, które tworzą własny niepowtarzalny styl i wyznaczają trendy.



Najnowsza kolekcja lakierów marki Virtual Street Fashion zawiera 30 najmodniejszych w tym sezonie propozycji kolorystycznych. W kolekcji znajdują się wszelkie odcienie różu i fioletu. Od delikatnych, pastelowych poprzez intensywne, głębokie odcienie. Styliści marki Virtual proponują także wiecznie modną krwistą czerwień. Kobiety ceniące neutralne, naturalne kolory znajdą w kolekcji szeroką gamę kolorów typu nude, naturalne beże oraz delikatne perłowe odcienie różu. W palecie barw znalazły się również wciąż modne odcienie szarości.

Gwarancją wysokiej jakości i trwałości lakieru są polimery winylowe, które chronią paznokcie oraz zapewniają trwały efekt. Formuła lakieru jest elastyczna, dzięki czemu lakier nie odpryskuje oraz zachowuje maksymalny połysk.

Dostępne kolory: klasyczna czerwień, róże i fuksje, wszelkie odcieniu fioletu, szarości, kolory nude oraz morską zieleń.

Pojemność: 10 ml
Cena rekomendowana: 8,30 zł

Recenzja Virtual Summer Chick - bronzer/ puder brązujący

Kochani !

To coś niesamowitego! Pamiętam, kiedy 3 miesiące temu zaglądało tu raptem 15 osób dziennie... Dziś zagląda ponad 200! Jak na tak świeży blog, jestem z tego wyniku bardzo dumna i przeszczęśliwa bo to znaczy, że... chyba Wam się podoba? ;)
Liczba czytelników Toaletki rośnie z dnia na dzień. Fantastycznie, że dzieje się to na moich oczach, że widzę, jak powoli rodzi się sympatia do skromnego internetowego zakątka, w którym piszę sobie o swojej małej pasji. :)
Dziękuję z całego serca za okazane mi zainteresowanie! :*

Dzisiejszą recenzję zacznę od sprostowania. Mianowicie, w myśl przysłowia, iż człowiek uczy się całe życie, ja również się doedukowałam. Należą Wam się przeprosiny za wprowadzanie w błąd.
Marka Virtual jest odrębną marką. Co prawda producentem jest Joko Cosmetics, lecz używanie jednocześnie nazew Joko Virtual, jest poniekąd nieścisłością z mojej strony, gdyż Virtual jest osobną, niezależną marką kosmetyków (a nie np. tylko jakąś linią).

Spieszę również donieść, że oto w zeszłym tygodniu nawiązałam współpracę z firmą HEAN, dziękuję pięknie Pani Marii za kosmetyki i mam nadzieję, że nasza współpraca będzie pomyślnie się układać. :)
W paczuszce znalazłam:
 Uwaga : baza pod cienie powędruje na pewno do kogoś w najbliższym giveaway'u ! :)

A teraz dzisiejsza recenzja, czyli niedawno otrzymany przeze mnie bronzer.
Nadeszło lato (nie bójmy się tego powiedzieć) , słoneczko grzeje coraz mocniej, trochę niefajnie świecić na ulicy bladością godną pietruszki... ;) Dla takich bladziochów jak ja, wymyślono właśnie sprytny kosmetyk - bronzer.
Kolor, który otrzymałam to 132 Secret Bronze. Jest to czekoladowy brąz, ze złotymi, acz nienachalnymi drobinkami. Na środku wytłoczone jest śliczne słoneczko, nawiązujące motywem do wakacji, letniej pory.
 Sam bronzer jest w formie pudru koloryzującego w kamieniu. Ilość pigmentu jest zadowalająca, choć na pierwszy rzut oka, czy też - rzut pędzla, można stwierdzić, że efekt jest mało widoczny. Uwaga! Można przedobrzyć! Radzę nakładać mniej, tak aby nie dostrzegać tego w lustrze, niż zafundować sobie brązowe plamy tuż przed wyjściem z domu.
Tak wygląda Summer Chick po nałożeniu na skórę, przed roztarciem:

Jak widać, dość znacznie się odcina od naturalnego odcienia skóry. Po dokładnym roztarciu jednak zostawia delikatną złoto-brązową poświatę...
Nie warzy się, ani nie ciemnieje na buzi. :) Wytrzymuje największe upały, ale wtedy też warto zaaplikować mniejszą ilość kosmetyku, by skóra miała czym oddychać.
Wiem, że mnóstwo dziewczyn używa bronzerów do modelowania konturów twarzy. Ja - albo nie posiadam odpowiednich do tego rysów, albo zwyczajnie nie potrafię od kilku lat opanować tej sztuki. :)
Zazwyczaj wyglądam komicznie próbując się wtedy upiększyć. Ja kładę go tylko na szczyt kości policzkowych, muskam nim nos, brodę, skronie. Czyli miejsca, które naturalnie pierwsze "łapie" słońce.
Gdy zakładam sukienkę na ramiączkach - nakładam go również na załamania przy kościach obojczykowych i dekolt. :)
Do aplikacji używam miękkiego, szerokiego pędzla z Oriflame.
Cena to ok. 23 zł. Bardzo przyzwoita jak na 16 g kosmetyku, którego nie używamy globalnie i nie codziennie. Jest wydajny, zmieści się w torebce.
Moja ocena to 4,75/5. :) 

A już wkrótce kolejna recenzja:
Na koniec mały bonus, czy Wy też kochacie TAKIE wieczorne niebo?

Bo ja tak...

czwartek, 2 czerwca 2011

In the navy? Smerfastycznie!!

Dziś kolorek, który dostałam do testowania od firmy Vipera Cosmetics .
Lakier jest z serii Creation, numer 733.
Jest to piękny kobalt, czego niestety nie udało mi się uchwycić na ani jednym z dziesiątek zdjęć pod milionem różnych kątów. Dlatego też poszperałam w necie za kolorem który by go odzwierciedlał i znalazłam identyczny:
Dokładnie tak prezentuje się lakier na paznokciach. Niestety mój aparat "widzi" ten kolor nieco inaczej...
Nie pomaga lampa błyskowa, ustawienie tyłem/przodem do światła. Uparł się i koniec. 
Ponarzekawszy, czas ocenić jak się miewa sprawa z jakością lakieru.
Zatem - sama aplikacja jest dla mnie cięższa i trudniejsza niż w innych lakierach ze względu na dość wąski pędzelek... Dopiero za drugim podejściem opanowałam sztukę malowania nim.
Lakier jest ponadprzeciętnie rzadki. Niestety. Pierwsza warstwa wygląda jak rozwodniona akwarela. Szybko jednak schnie i możemy nałożyć drugą. Z drugą warstwą jest lepiej, ale jak mamy pecha, to nawet i wtedy możemy nie pokryć wszystkich prześwitów.
Dopiero trzecia warstwa daje satysfakcjonujące krycie. Efekt jest jednak tego warty bo kolor jest niesamowity (bardzo żałuję że nie mogę go Wam pokazać na własnych zdjęciach...).
Nie odnotowałam specjalnie uciążliwego, lakierowego "smrodku", przyjazny dla nosa ;)
Jak z trwałością - przekonam się już niedługo, a jutro nałożę Top Coat, który również został mi przesłany w paczuszce. :)