piątek, 3 lutego 2012

Quiz Cherie Beauty Finish lakier do paznokci

Dziś pierwszy z kosmetyków, który dostałam do testowania dzięki uprzejmości firmy Quiz. 
Jest to lakier z serii Cherie Beauty Finish nr 113.
Z jego recenzją zwlekałam, gdyż ze względu na opłakany stan moich pazurków, zmuszona byłam zakupić sprytny wzornik do lakierów, dzięki któremu jestem w stanie zaprezentować odcień lakieru bez afiszowania się z połamanymi paznokciami... ;-)
Lakier możecie zakupić w sklepie internetowym firmy Quiz: http://quiz.pl/sklep/index.php?cPath=3 .
Lakier jest dość gęsty, jedna warstwa dobrze kryje, ale zawsze warto dać dwie, tak dla pewności.
Trochę smuży wg mnie, ale większość perłowych lakierów smuży, więc jest mu to wybaczone. ;-)
Pędzelek jest wygodny, łatwo się prowadzi po paznokciu - już dwoma pociągnięciami jesteśmy w stanie pomalować całą płytkę.
Sam odcień jest...niedookreślony. Dla mnie najbliżej mu do zgaszonego, lekko przybrudzonego różu. Na codzienny manikiur - idealny. Tutaj w ciepłym świetle:
A tu w chłodnym:
Za cenę 8 zł dostajemy 12 ml lakieru. Jeśli chodzi o trwałość - średnia. Po dwóch dniach zaczął ścierać się z końcówek, choć może to efekt zmywania naczyń bez gumowych rękawic. :-)
Wymaga też nienagannego przygotowania paznokci, bowiem podkreśla bardzo nieodsunięte skórki!
Podsumowując - nie jest źle, nie jest też wybitnie. Jest przeciętnie, ale jeśli lubimy powiększać swoje zbiory lakierowe, a zobaczymy go akurat w jakiejś lokalnej drogerii - możemy pozwolić sobie na zakup, czemu nie? :-)


Przy okazji chciałabym Wam zaprezentować wpływ wyprzedaży w Sephorze, niestety obawiam się że to dopiero początek i urządzę tam jeszcze parę kursów - mam już upatrzone kolejne rzeczy na przecenie!
Już widzę, że były to owocne zakupy, dlatego wkrótce przedstawię Wam bliżej te cudeńka. ;-)


I jeszcze taki króciutki, gorący apel w te mrozy, do Was, kochane:
PRZED WYJŚCIEM NA MRÓZ NIE SMARUJCIE TWARZY KREMEM NAWILŻAJĄCYM! Piszę o tym, bo wiele kobiet wciąż żyje w przeświadczeniu, że w zimie również wystarczy nawilżyć skórę!
Tymczasem woda zawarta w kremach i podkładach nawilżających - zamarza w naszej skórze! Wyobraźcie sobie jak dużych zniszczeń w naszej cerze dokonują takie maleńkie zamarzające kryształki lodu!!!
Natłuszczajmy cerę kremami ochronnymi, najlepiej dziecięcymi - Bambino, J&J (ja stosuję ten z niebieską nakrętką, ochronny przeciw odparzeniom - sprawdza się na razie wzorowo) czy nawet zwykła Nivea!
Tak samo zadbajcie o skórę rąk i całego ciała - nakładajcie gęste, odżywcze kremy, balsamy, masła... Na stopy proponuję rozgrzewające kremy (np. z Ziaji jest taki z imbirem...).
Nawilżenie proponuję przeprowadzać, kiedy nie planujecie wyjść na zewnątrz, a siedzicie w suchym, ogrzewanym pomieszczeniu. Wtedy macie pewność, że kosmetyki nawilżające nie zrobią Wam krzywdy. :-)

5 komentarzy:

  1. Byłaś u mnie na blogu, hehe?:P Ja potrzebuję kremu nawilżającego na gwałt!:) Na dwór wychodzę wysmarowana różowym bambino, mój facet tak samo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. lakierek wygląda ładnie brak mi takiego w mej kolekcji
    ciekawa jestem tej kredki z sephory fajna jest???

    OdpowiedzUsuń
  3. @Aguteńko - mnóstwo dziewczyn robi ten błąd, że niestety smarują się kosmetykami nawilżającymi po czym są przerażona, dlaczego mają odmrożenia a buzia jest bardzo czerwona i niesamowicie szczypie :-(
    @Zakupoholiczko - kredka jest rewelacyjna, kupiłam ją po rabacie za 19,50 zł i nie wiem, czy nie pobiegnę po drugą w poniedziałek, o ile jeszcze się jakaś uchowa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor lakieru śliczny! <3
    Zakupy widzę udane, ; ]
    I czekam na nowe posty. ;p

    +Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń

Mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę :-)

Jeśli masz coś więcej do powiedzenia, niż "fajny blog, zapraszam do mnie" - skomentuj.

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, za wszystkie dziękuję! :-)