poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Skórze dać pić...

Powrót z wakacji z piękną, złotą opalenizną - to marzenie prawie każdej kobiety. Prawie, bo znam fanki mlecznej karnacji, które skutecznie kryją się przed promieniami słonecznymi.
Mnie jednak słonko dopadło i po powrocie z górskiego wypoczynku zobaczyłam, że niestety moja skóra, choć brązowa, wygląda jakoś szarawo i smętnie...
Co zatem zrobić by skóra nie straciła na blasku a zdrowy wygląd podkreślił opaleniznę?
1. Najpierw zrobiłam peeling. Nie chcąc używać zbyt inwazyjnych kosmetyków, postanowiłam użyć do tego Glinki Marokańskiej
zdjęcie pochodzi ze strony : http://www.synesis.pl/sklep/product_info.php/products_id/67

Glinkę wymieszałam z wodą w proporcji 1:1,5, nie chcąc uzyskać konsystencji maseczki tylko trochę rzadszą, wodnistą. Następnie przez kilka minut zwilżonymi dłońmi rozprowadzałam glinkę po twarzy, uważając jednak by nie robić tego zbyt mocno. Po spłukaniu cera miała jednolity kolor i wyraźnie "przejrzała".
2. Postanowiłam nałożyć maseczkę.

zdjęcie pochodzi ze strony : http://www.okazje.info.pl/okazja/zdrowie-i-uroda/avon-srodziemnomorska-nawilzajaca-maseczka-do-twarzy-z-oliwka.html

Jestem szczęśliwą posiadaczką maseczki śródziemnomorskiej AVON, z której jestem zadowolona, jak z niewielu produktów tej firmy. Maseczka doskonale nawilża, dobrze się zmywa a przy tym pięknie pachnie!

3. Następnie nakładam krem. Rzecz jasna też nawilżający. O kremie wiesiołkowym już pisałam, na ratunek spragnionej skórze - jest niezbędny.
zdjęcie pochodzi ze strony : http://www.doz.pl/apteka/p55160-Wiesiolkowy_krem_nawilzajacy_50_ml


4. Nie zapominajcie również o nawilżeniu reszty ciała. Dla mnie idealne okazało się mleczko do ciała ZIAJA z serii Kozie Mleko :

zdjęcie pochodzi ze strony : http://www.mydlandia.pl/p3507-Ziaja-Kozie-Mleko-mleczko-do-ciala-400-ml.php
Łatwo się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego filmu, ma wygodną pompkę i delikatny, mleczny zapach. Świetnie nawilża, a cena i pojemność są dodatkowymi atutami. :)

5. Równie ważne jest też odrębne nawilżenie dłoni i stóp. Jeśli chodzi o dłonie, moim ulubieńcem stał się ten krem:


zdjęcie pochodzi z serwisu rossnet.pl
Przywraca nawilżenie i gładkość suchym dłoniom, a dodatkowo naprawdę wzmacnia paznokcie dzięki takim składnikom jak olej rycynowy czy wit. E.
Regenerację zmęczonym i popękanym stopom da ten krem:

zdjęcie pochodzi ze strony : http://www.farmona.pl/sklep/farmona-nivelazione-krem-na-p%C3%83%C2%AAkaj%C3%82%C2%B1ce-pi%C3%83%C2%AAty/produkt/148.html

Najlepiej nakładać go przed pójściem spać, stopy owinąć w woreczki foliowe, nałożyć skarpetki. Jeśli ktoś ma tendencję do wstawania w nocy do toalety - odradzam woreczki, można stracić życie ;).

6. Na problematyczne miejsca takie jak łokcie, kolana czy łydki, można zastosować wygładzające mleczko do zadań specjalnych:

zdjęcie pochodzi ze strony : http://ibeauty.pl/artykuly,3,48,93,pielegnacja-ciala-balsamy-maksimum-korzysci
7. Mało kto kłopocze się w wakacje o nakrycie głowy, dlatego również i tam - skóra sparzona słońcem cierpi. Z pomocą w regeneracji skóry głowy i włosów (nierzadko siankowatych i spalonych) przychodzi seria DOVE SŁONECZNE POGOTOWIE zapewniające intensywną odbudowę :

zdjęcie ze strony : http://www.kobieta24.pl/a.3412.Sloneczne_Pogotowie_Dove_ratuje_Twoje_wlosy_i_rozdaje_wakacyjne_nagrody.html

8. I najważniejsze, choć często, niestety, pomijane : NAWILŻENIE OD ŚRODKA. Pijmy dużo wody, zwłaszcza w takie upalne dni. Odpowiednie nawodnienie to podstawa, dlatego 1.5 litra wody dziennie, to nie kolejny wymysł naukowców, a nasz obowiązek względem swojego ciała. Skutkiem odwodnienia jest nie tylko zmęczone i mało sprężyste ciało ale też wieczne osłabienie, bóle głowy a nawet niekiedy mdłości czy pojawienie się czarnych plamek przed oczami. Tych objawów nie wolno lekceważyć. Woda gazowana znacznie szybciej gasi pragnienie od niegazowanej, jednak aby uniknąć wypchania brzucha jak balonik, wybieram wody delikatnie gazowane lub wysoko zmineralizowane :

zdjęcia pochodzą z serwisu delikatesymilo.pl
Jedzcie też dużo owoców, te zawierające dużą ilość wody, jak nektarynki, kiwi czy gruszki, znakomicie orzeźwią, gdy doskwiera żar :).

2 komentarze:

  1. brrrrr, nie jestem w stanie przebrnąć przez zapach koziego mleka, nie lubię strasznie :)

    nad tą serią avon spa się nie raz zastanawiałam, ale jakoś nie ufałam tej marce, tyle że nie raz już czytałam właśnie pozytywne opinie więc chyba się skuszę by dopieścić moją wysuszoną skórę ;)

    pozdrawiam i zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie znowu Kozie Mleko przekonało bardziej niż mleczko oliwkowe ;)
    A co do Avon SPA to jest to jedna z niewielu rzeczy, która udała się AVONowi ;)

    OdpowiedzUsuń

Mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę :-)

Jeśli masz coś więcej do powiedzenia, niż "fajny blog, zapraszam do mnie" - skomentuj.

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, za wszystkie dziękuję! :-)