Jakiś czas temu dość niefortunnie dałam się namówić dobrej koleżance na zrobienie tipsów akrylowych. I choć wykonanie było bez zarzutu, a zdobienie dyskretne i z klasą, to stałam się "kaleką" jeśli chodzi o większość czynności domowych. Okazało się, iż takie "rozrywki" jak akryle to nie dla mnie. Męczyło mnie parę dni co z tym zrobić...
... i wpadłam na (teraz już wiem, że głupawy) pomysł samodzielnego ściągnięcia tipsów...
Tak... moczyłam je około 30 min. w zmywaczu z acetonem a resztę spiłowałam pilniczkiem o gradacji 100/180.
... i wpadłam na (teraz już wiem, że głupawy) pomysł samodzielnego ściągnięcia tipsów...
Tak... moczyłam je około 30 min. w zmywaczu z acetonem a resztę spiłowałam pilniczkiem o gradacji 100/180.
Cel osiągnięty, ale paznokcie... w stanie opłakanym. Niby długie, ale wywijały się jak papier, każdy ruch był bolesny. Musiałam jakoś temu zaradzić i to natychmiast, ponieważ za niecały miesiąc czeka mnie wesele w rodzinie. :-)
W Rossmanie natknęłam się na tę odżywkę i przypomniałam sobie, że ostatnio czytałam dość pochlebne opinie o niej. Ponieważ wydatek był rzędu 10 zł, postanowiłam zaryzykować i przetestować to cudo.
Okazało się, że chwalący mieli rację! Efekty zobaczyłam już po 3 pierwszych dniach!
W Rossmanie natknęłam się na tę odżywkę i przypomniałam sobie, że ostatnio czytałam dość pochlebne opinie o niej. Ponieważ wydatek był rzędu 10 zł, postanowiłam zaryzykować i przetestować to cudo.
Okazało się, że chwalący mieli rację! Efekty zobaczyłam już po 3 pierwszych dniach!
Jak stosować tę odżywkę? To proste. Nakłada się ją jak lakier, warstwami - przez 3 kolejne dni. Następnie zmywamy warstwy lakierem i nakładamy od nowa. Odżywka szybko schnie, ładnie nabłyszcza paznokieć i mam nieodparte wrażenie, że lekko wybiela końcówkę i kryje płytkę. W moim przypadku również wyrównało resztki tipsów po moim nieszczęśliwym zrywaniu i spiłowywaniu. Teraz mogą sobie spokojnie odrosnąć.
Najfajniejsze jednak było zaobserwowanie efektów po pierwszym zmyciu. To było jak cud! Moje paznokcie naprawdę się wzmocniły, uelastyczniły i chyba ciut szybciej rosną! Nie zadzierają się, są twarde i odporne na wszelkie uszkodzenia! Podczas nakładania radzę zabezpieczyć skórki kremem czy natłuścić oliwką, bo zawartość formaldehydu nieco je wysusza... To chyba jak na razie jedyny skutek uboczny, który zaobserwowałam podczas stosowania.
A oto co pisze producent o odżywce : Wielozadaniowa, ekstremalnie wzmacniająca odżywka to szybka pomoc dla kruchych i łamliwych paznokci. Kompleksowa, silnie działająca kuracja jest idealnym rozwiązaniem dla słabych, zniszczonych i rozdwajających się paznokci. Odbudowująca formuła z witaminami, wapniem i kolagenem precyzyjnie łączy się z płytką paznokciową, odbudowuje, regeneruje i maksymalnie ją utwardza. W ciągu 10 dni kuracji SOS paznokcie z dnia na dzień stają się nieprawdopodobnie mocne, elastyczne i piękne.
To prawda - moje powoli stają się piękne. :-)
Pauliś mimo wszystko mogłaś poprosić mnie o zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńMogłam ale nie chciałam robić kłopotu żebyś tak do mnie kursowała ;))
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana na moim blogu:
OdpowiedzUsuńhttp://my-colourful-eyes.blogspot.com/2011/08/10-pytan-kosmetycznych.html
Zapraszam do zabawy ;)
fajna jest ta odżywka :)
OdpowiedzUsuńZostałaś u mnie oTAGowana! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
H.
no faktycznie pomysł nietrafiony ze spiłowaniem :) ja okaleczam się nawet naturalnie dłuższymi paznokciami więc do tipsów i innych przedłużeń nawet się nie przymierzam :)
OdpowiedzUsuń