niedziela, 6 marca 2011

Ziaja Bloker - recenzja

Cześć !


Dziś chcę polecić Wam coś, co uratowało właściwie w pewnym sensie moje życie. ;)
Produkt jest dość niepozorny, ale uwierzcie, że może wiele.
Od pewnego czasu miałam ogromne problemy z potliwością. Szczególnie ujawniało się to w okresie zimowym, gdy pod puchową kurtką robiło mi się naprawdę gorąco.


Ten antyperspirant naprawdę powala na kolana skutecznością!



Jego największymi zaletami są niewątpliwie :
+ cena (ok.7 zł w aptekach)
+ skuteczność !
+ brak jakiegokolwiek zapachu
+ delikatność

No właśnie - delikatność. Jeśli chodzi o pierwsze nałożenie, to fakt, szczypie. Zwłaszcza osoby, które nigdy wcześniej nie używały tego typu preparatów. Nie radzę też dawać na wydepilowane w tym samym dniu pachy.

Po aplikacji proponuję poczekać aż dezodorant wyschnie. Inaczej istnieje ryzyko odbarwienia bluzki.
Wystarczą ok. 2 aplikacje na tydzień. Rano myjemy pachy i... niczym się nie przejmujemy. :)

Minusy? Jeden poważny - kiepska dostępność. Pomimo fenomenu Blokera, naprawdę ciężko go spotkać w drogeriach sieciowych typu Rossmann, Natura czy Superpharm. Większe prawdopodobieństwo kupna jest w mniejszych, lokalnych sklepach kosmetycznych.

Ja sprowadzałam do apteki specjalnie na zamówienie.

Jednak warto czekać, bo po nabyciu Blokera - możemy śmiało wyrzucić do kosza wszystkie inne dezodoranty, które nierzadko zawodzą!


Skład: Aqua, Aluminium Chloride, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Potassium Sorbate.

zdjęcie : ziaja-sklep.pl

4 komentarze:

  1. Można go bezproblemowo dopaść w Realu :)
    Będę zaglądać do Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą w 100% co do skuteczności blokera :) mi antyperspiranty lubiły zostawiać plamy na kolorowych bluzkach, a teraz paszki suchutkie cały dzień, ja używam właśnie 2-3 razy w tygodniu, na umyte pachy, ale nie ogolone w tym samym dniu, czasem swędzi, ale delikatnie.

    Będę do Ciebie zaglądać i dodaję do ulubionych :)
    Zapraszam też do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęcona Twoją recenzją używałam go przez ostatnie trzy dni - faktycznie działa! Wczoraj przy mega upale, pachy były suchutkie. Niestety, dzisiaj od godziny nie mogę spać, bo spowodował ogromne uczulenie, skóra jest podrażniona i piecze (tylko pod jedną pachą). Działa, ale nie jest odpowiedni dla kobiet z wrażliwą skórą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anitko być może tę pachę miałaś podrażnioną po goleniu? Mnie doświadczenie brutalnie nauczyło że absolutnie nie można go nakładać na świeżo wydepilowane czy też podrażnione goleniem pachy, bo pieczenie doprowadza do łez...
    Mimo wszystko jednak jest łagodniejszy niż Etiaxil który szczypał niemiłosiernie :)

    OdpowiedzUsuń

Mój blog to nie miejsce na Twoją reklamę :-)

Jeśli masz coś więcej do powiedzenia, niż "fajny blog, zapraszam do mnie" - skomentuj.

Zastrzegam sobie prawo do moderowania komentarzy, za wszystkie dziękuję! :-)